Nadopiekuńcze matki – czy era chowania pod kloszem już minęła?

Jest ciągle obok Ciebie. Niczym cień, który nigdy nie znika. Dzięki Tobie realizuje swoje marzenia i plany na przyszłość – nadopiekuńcza matka.

Zawsze słyszymy od nich jedną stałą śpiewkę: „nie idź tam, bo się zgrzejesz”, „nie wchodź tam, bo się ubrudzisz”, „załóż czapkę, bo zachorujesz”. Przynajmniej raz każdy z nas zetknął się z tzw. nadopiekuńczą matką, wtłoczoną w machinę swoich przekonań, fobii i kłamstw. Nadopiekuńczość jest formą krzywdzenia dziecka, a osobę dotkniętą tą przypadłością zazwyczaj charakteryzuje mnogość traumatycznych zdarzeń życiowych, które zdecydowały o ukształtowaniu błędnych postaw.

Rozpoznanie nadopiekuńczych postaw rodzicielskich nie jest trudne już przy pierwszym kontakcie z taką osobą. Każdy problem zawsze pojawia się wtedy, gdy wychowawcy proponują pomoc dziecku dotyczącą zmian dotychczasowych działań opiekuńczo-wychowawczych w warunkach domowych. Niestety jest to trudne do zaakceptowania dla nadopiekuńczego rodzica, ponieważ owszem, oczekuje on zmiany, ale w postępowaniu osób z otoczenia dziecka. Winą za kłopoty w jego funkcjonowaniu obarczani są nauczyciele, rówieśnicy, nieżyczliwi ludzie. To oni nie dostrzegają wyjątkowej wrażliwości i delikatności pociechy, traktują ją na równi z innymi i są sprawcami wszystkich trudności. Taka postawa budzi w otoczeniu niechętny stosunek do rodzica, a także co najgorsze i najbardziej niesprawiedliwie wobec dziecka, które w tym momencie staje się podwójną ofiarą.

Jakie zatem czynniki wpływają na wygenerowanie się takiej postawy u matki? Specjaliści wyodrębnili te najczęściej spotykane, a są nimi kolejno: neurotyczna osobowość, trudności prokreacyjne, wcześniejsza utrata dziecka, jedynactwo, zaburzone relacje małżeńskie, utrata partnera, samotne macierzyństwo, skłanianie matki przez męża lub członków rodziny do usunięcia ciąży. Bardzo istotne są także układy rodzinne. Często zdarza się, że pomimo krytyki nadopiekuńczego wychowania, kobiety powielają błędy popełniane przez ich rodzicielki.

Matki charakteryzujące się neurotyczną osobowością są wiecznie z siebie niezadowolone, potrzebują ciągłego wsparcia i przypominana im, że są wartościowe. Swoją niepewność i lęk przed odpowiedzialnością rekompensują nadmierną opieką nad dzieckiem oraz zawężeniem mu pola działania. Starają się wszystko robić za nie, wzbudzają w nim taki sam lęk i niepewność, jakie same odczuwają. Zazwyczaj towarzyszą temu groźne przestrogi dotyczące działań i przedmiotów: "Nie wchodź do piaskownicy, bo piasek zasypie ci oczy", "Wyrzuć ten patyczek, bo możesz się zadrapać". W ten sposób dziecko otrzymuje obraz niebezpiecznej, groźnej rzeczywistości, a jedynym dla niego schronieniem mają być ciepłe ramiona matki. Doprowadza to do tego, że takie dziecko traci równocześnie wszystko to, co jest niezbędne do prawidłowego rozwoju. Jeszcze bardziej uciążliwa jest sytuacja, kiedy matki nie spełniają się w małżeństwie, życiu zawodowym i rodzinnym. Wówczas całą swoją miłość i wszystkie frustracje przelewają na ostatnią deskę ratunku, tzn. na dziecko, które uznają za swoją własność. Każda próba uwolnienia się od nadopiekuńczości takiej matki jest torpedowana szantażem emocjonalnym w stylu: „Nie rań mnie, bo tyle dla ciebie poświeciłam”. Wobec takiej deklaracji każde dziecko, choćby już było dorosłe pozostaje bezbronne i zupełnie bezradne.


Ewa Żuchowska

Tworzenie stron internetowych - Kreator stron WW